Dziś bardzo praktyczne zagadnienie – z kim rozmawiać o rozłożeniu naszego długu na raty? Prześledźmy to krok po kroku, w zależności od etapu egzekwowania należności.
Gdy opóźniamy się z zapłatą, z pewnością odzywać się będzie do nas wierzyciel (lub jego pełnomocnik). Między innymi może skierować do nas wezwanie do zapłaty, wyznaczając ostateczny termin uregulowania należności. Wszelkie propozycje dotyczące rozkładania zadłużenia na raty trzeba uzgadniać z wierzycielem. Gdy uda się osiągnąć porozumienie, najczęściej zawierana jest wówczas pisemna ugoda, w której dłużnik uznaje swoje zadłużenie w określonej wysokości i zobowiązuje się je spłacić w ustalonych w tej umowie terminach. Przy ugodzie, która stanowi z zasady ustępstwa obu stron, możemy spróbować uzyskać np. anulowanie odsetek za opóźnienie w płatności. Warto jednocześnie pamiętać, że gdy zawrzemy taką ugodę uznającą dług, a nawet, gdy zwrócimy się do wierzyciela o rozłożenie świadczenia na raty, nie przekonamy już raczej później sądu, że dług jest nienależny, bo np. nie zawieraliśmy nigdy z wierzycielem umowy, z której wywodzi on swoje roszczenia. Po zmianach w procedurze cywilnej, wierzyciele przed skierowaniem sprawy na drogę sądową, powinni wysłać najpierw do dłużnika wezwanie do dobrowolnej zapłaty. Zwykle mamy więc szansę na zwrócenie się o rozłożenie długu na raty, przed wszczęciem procesu. Oczywiście, nie musimy czekać na otrzymane wezwanie – możemy również sami wyjść z inicjatywą zawarcia ugody.
Warto podkreślić, że nierzadko wierzytelności na tym etapie sprzedawane są firmom windykacyjnym lub funduszom (często robią tak operatorzy sieci komórkowych. W razie cesji wierzytelności, jej nabywca staje się nowym wierzycielem i to z nim należy rozmawiać o spłacie długu w ratach.
Jeżeli postępowanie sądowe już się rozpoczęło (do sądu trafił pozew), nadal mamy możliwość zawarcia ugody z powodem (wierzycielem). Jeżeli do tego dojdzie, sąd umorzy postępowanie jako bezprzedmiotowe, a nam może to nawet przynieść ratunek przed zapłatą kosztów zastępstwa adwokackiego drugiej stronie. W czasie trwania procesu, sąd może również skierować strony do mediacji. Może ona zakończyć się zawarciem ugody przed mediatorem, co także skutkować będzie umorzeniem postępowania sądowego. Warto pamiętać, że decyzja o warunkach ugody, w tym o rozłożeniu należności na raty – należy do stron.
W toku procesu przed sądem, możemy również złożyć wniosek o rozłożenie świadczenia na raty przez sąd, w razie zasądzenia dochodzonej należności. Taką podstawę daje art. 320 k.p.c. Przepis ten uzależnia takie orzeczenie od wystąpienia szczególnie uzasadnionych wypadków. Przedstawienie takich okoliczności i przekonanie do nich sądu, będzie obowiązkiem pozwanego (dłużnika). Warto dodać, że powód może w ewentualnej apelacji kwestionować podstawę do rozłożenia świadczenia na raty i domagać się w tym zakresie zmiany wyroku przez sąd wyższej instancji. Oczywiście, również pozwany może we własnej apelacji przekonywać, że sąd niższej instancji błędnie nie rozłożył świadczenia na raty pomimo istnienia takich podstaw.
Wreszcie ostatni etap – egzekucja. Po prawomocnym wyroku sądu i nadaniu klauzuli wykonalności, wierzyciel może skierować sprawę do egzekucji komorniczej. Również w takim przypadku, o rozłożeniu należności na raty, powinniśmy rozmawiać z wierzycielem. To on jest dysponentem postępowania egzekucyjnego i zgodnie z jego wytycznymi komornik je prowadzi. W praktyce jednak, także z komornikiem można uzgodnić dokonywanie regularnych wpłat, aby nie podejmował dotkliwych czynności egzekucyjnych. Najbezpieczniej jednak jest uzyskać porozumienie z wierzycielem, gdyż ten może złożyć wniosek o zawieszenie egzekucji, a nawet o jej umorzenie.
adw. Artur Piwowarczyk